Naturalne metody pielęgnacji skóry głowy i włosów w czasie leczenia onkologicznego

                             

Jak mogę sobie pomóc w trakcie leczenia

Terapia onkologiczna jest ogromnym obciążeniem zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Warto w tym czasie zwrócić się o wsparcie do psychologa, lub psychoterapeuty, który pomoże uporać sobie z emocjami. Nie warto wtedy odwracać się od bliskich. To ich wsparcie jest kluczowe.
W raz z rozpoczęciem leczenia onkologicznego ciało zmienia się. Wszystko jest jednak zależne od rodzaju zastosowanego leczenia. Bez względu jednak na to jaki rodzaj leczenia został podjęty, pamiętaj że jesteś kobietą, masz prawo czuć się kobieco i dać sobie prawo do zadbania o siebie.
Ale jak dbać o siebie, kiedy często okazuje się, że kosmetyki które stosowałaś do tej pory zaczęły podrażniać Twoją uwrażliwioną skórę, a te które są dostępne w aptekach i specjalistycznych sklepach są bardzo drogie. No i jak dbać o skórę głowy, aby po chemioterapii włosy odrosły bujne i piękne?
Przedstawię Ci kilka patentów którymi dzielę się z uczestniczkami moich warsztatów. Poznasz proste, tanie i naturalne sposoby na pielęgnację ciała. Nie tylko w okresie leczenia. Sama stosuję wiele z tych metod na co dzień.

Czemu straciłam włosy?

Na początku odpowiedzmy sobie na kluczowe pytanie, czemu leczenie onkologiczne wiąże się z utratą włosów i czy one naprawdę wypadają?
W czasie leczenia chemioterapią włosy nie wypadają. Kruszą się, często tuż przy samej skórze, ale mieszek włosowy i cebulka nadal pracują. W tym okresie skórę głowy i mieszki włosowe, które       w niej są, trzeba otoczyć szczególną opieką. To jak zadbasz o nie teraz może mieć duży wpływ na to jak będą odrastały po leczeniu.

 Natomiast w przypadku radioterapii utrata włosów jest zazwyczaj miejscowa, ale szanse na to że włosy w danym miejscu odrosną, są mniejsze, ponieważ radioterapia uszkadza mieszki włosowe.  

Włosy pełnią dla nas funkcję ozdobną, określają nasz status społeczny, ale również chronią naszą głowę między innymi przed zmianami temperatury. Dlatego w momencie kiedy głowa nie mam naturalnej ochrony, należy ją zastąpić. Najlepiej użyć do tego czapek, lub chust z naturalnych tkanin jak bawełna czy len, choć ten drugi polecam raczej w sezonie letnim. Pamiętaj też, że peruka wcale nie musi być postrzegana jako proteza. Sama korzystam z nich jako z elementu biżuteryjnego występującego w mojej garderobie.

Przed założeniem nakrycia głowy pamiętaj o przygotowaniu i zabezpieczeniu skóry. Zanim założysz chustę lub czapkę, warto posmarować skórę odrobiną kremu, lub olejku np. lnianego, owsianego, rycynowego, lub arganowego. Ważne aby olejek był naturalny bez sztucznych dodatków. Warto zaopatrzyć się w niego w sklepie zielarskim lub aptece.
Gdy mówimy o pielęgnacji skóry głowy, nie możemy zapominać o jej peelingu. Pozwala to na jej lepsze oddychanie i zwiększa absorbowanie składników nawilżających. Do tego świetnie nadaje się szczoteczka do peelingu i masażu twarzy, lub delikatna szczotka z włosia z koziej brody, klasycznie stosowana do pielęgnacji delikatnej skóry głowy niemowląt.
 Zanim zastosujemy szczoteczkę należy nałożyć na skórę odrobinę żelu do mycia, szamponu lub olejku. Po peelingu i umyciu skory również nakładamy kosmetyk nawilżający.
Peelingi enzymatyczne do twarzy, lub ziarniste do ciała nie są dobrym rozwiązaniem do pielęgnacji skóry głowy. Mogą uszkadzać włosy o które chcemy się zatroszczyć.
taką szczotkę kupisz za około 10 zł
tego typu szczotka to  wydatek około 30 zł

Możesz zrobić go sama ze składników, które większość z nas ma w kuchni. 
Stare, poczciwe siemię lniane - zapomniane złoto które ma wcale nie mniej składników odżywczych do nasiona szałwii hiszpańskiej, czyli nasiona chia. Po zalaniu gorącą wodą sprawiają że woda zmienia się w kisielowatą substancję. Ma ona zbawienny wpływ na nasz układ pokarmowy, ale także na skórę i włosy. Potocznie nazwany przeze mnie kisiel wystarczy nałożyć na oczyszczoną skórę głowy, lub twarz i pozostawić do wyschnięcia, czyli około 15 minut. Wystarczy zmyć ciepłą wodą.

Polecam też bogate w witaminy i tłuszcze awokado. Połowę awokado rozgniatamy, lub blendujemy z ćwiartką cytryny. nakładamy na skórę głowy na 20 minut. zmywamy ciepłą wodą. Maseczka ma działanie natłuszczające, rozświetlające i silnie odżywcze. 


Kiedy mogę zacząć farbować włosy?

Przyjęło się, że pierwszy zabieg koloryzacji można wykonać w trzy miesiące po ostatnim wlewie chemii. Warto znaleźć dobrego fryzjera, którego obdarzysz zaufaniem, który przeprowadzi Cię przez proces zapuszczania włosów. Może zaproponować zabieg koloryzacji bez amoniaku, lub zaaplikować farbę pojaśniającą na wybrane partie włosów, zamykając je w folii aby uniknąć kontaktu farby ze skórą. Możesz poprosić o wykonanie próby alergicznej. Fryzjer przygotowuje wtedy jedną, lub kilka mieszanek i aplikuje je za uchem, oraz na wewnętrznej części przedramienia. po 15 minutach preparaty zostają zmyte, a Ty wracasz do domu. Obserwujesz swoją skórę przez minimum 24 godziny. Wiem że kobiety po leczeniu onkologicznym często decydują się na naturalne zabiegi koloryzacji jak hna czy basma. Pamiętajcie, żeby powiedzieć o tym fryzjerowi gdy będziecie chciały rozjaśnić włosy, lub po prostu zmienić kolor. Są to zupełnie inne rodzaje barwników niż te, na których pracujmy my, a nawet te, które są dostępne w farbach użytku publicznego.  





Pamiętaj proszę, że zanim, w trakcie leczenia, zastosujesz jakiś nowy kosmetyk, czy to zrobiony w domu czy zakupiony zaaplikuj go i nie trzymaj na skórze dłużej niż 5 minut, po czym obserwuj swoją skórę przez 24 godziny. Jeżeli nic się nie dzieje - śmiało, kontynuuj pielęgnację :)
Jeżeli masz wątpliwości do jakiejś metody pielęgnacji, skonsultuj ją z lekarzem. 
                                                 

Komentarze

  1. Gdy moja babcia chorowała, a z jej pięknych, bujnych loków nic nie zostało, nie wiedziałam jak jej pomóc. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło i loki wróciły, mam wrażenie że ze zdwojoną siłą. To niesamowite, że wraz z innymi pomagasz i uświadamiasz, a raczej przypominasz kobietom, że mimo choroby nadal nimi są :) Tobie za to co robisz życzę wspaniałego życia, a wszystkim Uczestnikom twoich warsztatów i nie tylko żeby trzymały głowę wysoko, były pewne siebie, a choroba ucieknie ze strachu przed ich siłą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami wystarczy po prostu być obok...

      Usuń
    2. I zawsze byliśmy... Ale bezradność tak strasznie boli, w każdym przypadku.

      Usuń
  2. Bardzo Pani dziękuję za ten post. Szczegółowe objaśnienie procesu utraty włosów jest niezbędne w doborze odpowiedniej terapii. Daje Pani wiarę i optymizm na pewno ogromnej ilości kobiet. Pozdrawiam i życzę powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie. Właśnie jestem w drodze na kolejne warsztaty
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Dziękuję serdecznie. Właśnie jestem w drodze na kolejne warsztaty
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dekoloryzacja włosów - wielka metamorfoza Kasi

Fakty i mity na temat włosów cz.2

Jasny blond i zdrowe włosy - marzenie Mai