Pielęgnacja twarzy naturalnymi metodami.

W poprzednim poście poruszałam temat pielęgnacji włosów i skóry głowy. Dzisiejszy post chciała bym poświęcić pielęgnacji delikatnej skóry twarzy.


Ratunku! Wszystko mnie uczula!

W czasie leczenia onkologicznego, ale także w czasie przyjmowania niektórych leków, oraz w okresie ciąży nasza skóra może zacząć inaczej reagować na kosmetyki których do tej pory używałyśmy na co dzień. Jeżeli tylko zaobserwujesz swędzenie, pieczenie, wysypkę, lub różowe plamy pojawiające się na twarzy, szyi lub dekolcie, daj swojej skórze kilka dni odpoczynku od kosmetyków których zwykle używasz. Głównie mam na myśli tutaj kosmetyki kolorowe oraz mocno perfumowane kremy i toniki, bo to zawarte w nich pigmenty i składniki zapachowe mogą wywoływać wymienione reakcje. Jeżeli po upływie kilku dni problem nie zniknie, lub chociaż nie ulegnie poprawie zgłoś się do lekarza. Jeżeli natomiast odczuwasz widoczną poprawę, zacznij stopniowo, ponownie wprowadzać kosmetyki w taki sposób, aby móc stwierdzić który z nich dokładnie wywołał niepożądaną reakcję. Może się okazać, że reakcja była tylko chwilowa i nie powtórzy się. Aby złagodzić pieczenie i swędzenie możesz użyć na przykład taniego i łatwo dostępnego panthenolu. Wystarczy zaaplikować odrobinę pianki na zaczerwienione miejsca i już po chwili cieszyć się ulgą. Sama często z niego korzystam, bo mam delikatną cerę i potrzebuję dobrego preparatu łagodzącego poparzenia słoneczne. W tym celu używam także z oleju z malin, ale o nim więcej napiszę za chwilę.

Jak powinnam oczyszczać swoją skórę?

Jeżeli chodzi o oczyszczanie skóry twarzy, nie przestawię Ci żadnych preparatów do mycia, które możesz przygotować sama w domu, bo chyba nie ma żadnej metody na przygotowanie tego typu kosmetyków w prosty i tani sposób we własnych czterech kątach (nie testowałam jeszcze oczyszczania twarzy olejami, ale mam zamiar niedługo to nadrobić i opisać). Najważniejsze jednak jest to, aby co najmniej dwa razy dziennie oczyszczać skórę, czy to z użyciem wody, czy produktami micelarnymi. Bez względu na to czy nakładasz makijaż czy też nie, Twoja skóra potrzebuje dokładnego oczyszczenia. Do oczyszczania możemy użyć szczoteczki do masażu skóry twarzy, o której wspominałam przy okazji posta o pielęgnacji skóry głowy w trakcie leczenia onkologicznego.
W skład porannej pielęgnacji skóry może wejść krem, żel, pianka łączone z wodą lub z hydorlatem. Hydrolaty, czyli wody roślinne (pozyskiwane nie tylko z kwiatów, ale także z ziół) mają działanie nawilżające, łagodzące, i odżywcze. Ich pH jest zbliżone do naturalnego pH skóry, więc można stosować je jako zamiennik toniku.. Świetnie sprawdzą się jako środek do odświeżania skóry w czasie upału, długiego lotu samolotem, lub po wielu godzinach spędzonych w suchym, klimatyzowanym, lub ogrzewanym pomieszczeniu. Dobieramy je indywidualnie, zgodnie z potrzebami skóry. Najbardziej znanym hydrolatem jest ten pozyskiwany z róży damasceńskiej odpowiadający na potrzeby skóry suchej.

Po oczyszczeniu i stonizowaniu skóry nadszedł czas na nawilżenie i ochronę. W tym celu można sięgnąć po gotowe serum, krem, ale można użyć na przykład wspomnianego przeze mnie wcześniej oleju z malin. Na oczyszczoną i suchą skórę należy zaaplikować kilka kropli i masować, lub wklepywać przez około minutę. To niesamowite że w tak malutkich pestkach tkwi taka magia. Wzmacnia odporność skóry, chroni ją przed promieniowaniem UV - ochrona na poziomie 30-50 SPF. Chroni delikatną skórę przed przebarwieniami (istotne także w czasie stosowania terapii hormonalnej w tym antykoncepcji) oraz stopniowo rozjaśnia już powstałe. Bogaty w antyoksydanty i witaminę E określaną jako witamina młodości, zwalcza wolne rodniki, zmiękcza skórę i odżywia ją w głębokich warstwach. 

Prócz codziennej pielęgnacji i ochrony w formie kremów i olejków ważne jest także usuwanie martwych komórek naskórka, oraz stosowanie maseczek. 
Do peelingu skóry twarzy możemy użyć na przykład... płatków owsianych. zalewamy je gorącą wodą i czekamy do wystygnięcia. Opcjonalnie dodajemy odrobinę soku z cytryny, olejek, lub hydrolat i nakładamy na oczyszczoną i suchą skórę. Maseczka może odklejać się z twarzy, więc warto poświęcić chwilę na relaks, położyć się wygodnie a na twarz położyć kawałek gazy. Zmywamy letnią wodą po około dwudziestu minutach. Ten peeling charakteryzuje się wyjątkową delikatnością. Można stosować go przy każdym rodzaju skóry, chyba że cierpisz na skórną odmianę celiakii. 

Dla skóry która lubi mocniejsze doznania polecam peeling z soli drobnoziarnistej. Łyżkę soli łączymy z gęstym olejem np. rycynowym, lub z odrobiną żelu do mycia twarzy. Wykonujemy delikatny masaż opuszkami palców przez 3-5 minut i spłukujemy chłodną wodą, po czym suchą twarz przemywamy tonikiem, lub hydrolatem. 

Po peelingu skóra koniecznie wymaga dobrego nawilżenia. Możesz skorzystać z maseczki z awokado opisanej w poprzednim poście który znajdziesz TUTAJ

Pamiętaj, że najlepszym kosmetykiem dla naszej skóry i najlepszym lekarstwem dla naszego ciała jest sen i picie odpowiedniej ilości wody. 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dekoloryzacja włosów - wielka metamorfoza Kasi

Fakty i mity na temat włosów cz.2

Jasny blond i zdrowe włosy - marzenie Mai